W maju na ekranach kin studyjnych będziemy mieli okazję zanurzyć się w klimat polskiego kina lat 60. Na szczególną uwagę zasługuje film "Słońce wschodzi raz na dzień" w reżyserii Henryka Kluby.
- Seans odbędzie się 11 maja o godzinie 16:00.
- Prelekcję wstępną przeprowadzi filmoznawca Tomasz Kolankiewicz.
- Projekcja filmu z angielskimi napisami.
- Bilety dostępne w cenie 10 zł.
Film "Słońce wschodzi raz na dzień" to dzieło z 1967 roku, które przedstawia historię chłopskiego przywódcy z Beskidów, zakładającego osadę na Ziemiach Odzyskanych tuż po wojnie. Wraz z innymi mieszkańcami buduje on szkołę, ceglarnię i tartak, jednocześnie stawiając czoła próbom komunistycznych towarzyszy, którzy dążą do przejęcia kontroli nad społeczną własnością. Film, będący połączeniem ludowej ballady i socrealistycznego dramatu, ukazuje dojrzewanie chłopstwa do ideologii socjalizmu.
Reżyser Henryk Kluba, wspólnie ze scenarzystą Wiesławem Dymnym, stworzyli dzieło o silnym przesłaniu społecznym, które jest zarówno odzwierciedleniem epoki, jak i próbą artystycznej interpretacji. Warto zwrócić uwagę na mityczną oprawę plastyczną filmu, inspirowaną malarstwem naiwnym oraz muzykę autorstwa Zygmunta Koniecznego, wykonywaną przez chór z Istebnej. Inspiracje twórców sięgają także do dzieł Siergieja Paradżanowa, co dodaje filmowi unikalnego charakteru.
Prezentacja filmu odbędzie się w ramach cyklu "Krótka historia polskiego kina część II: twórcy osobni", organizowanego przez Stowarzyszenie Kin Studyjnych we współpracy z WFDiF i DI Factory, przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. To doskonała okazja, aby przypomnieć sobie o ważnych momentach w historii polskiego kina i zrozumieć, jak sztuka filmowa była wykorzystywana do dialogu społecznego w trudnych czasach historycznych Polski.
Słupski Ośrodek Kultury
